Wystarczy, że tylko wejdę do domu, zacznę rozpakowywać walizkę i momentalnie zaczynam się zastanawiać, gdzie by tutaj udać się dalej. Wróć … nie, przecież ja już pod koniec moich podróży snuję myśli, gdzie by tu powędrować dalej. Podróże uzależniają, podróże kształcą, pozwalają radować się życiem, nacieszyć się nowymi doświadczeniami, smakami, naładować baterie, żeby łatwiej można było zmagać się z codziennymi wyzwaniami.
Lubię odwiedzać przeróżne zakątki świata, bliższe i dalsze. Szczególnie kocham Europę, bo można w niej znaleźć wszystko to, co sprawia radość. Europejskie krajobrazy pobudzają zmysły, dostarczają zróżnicowanych wrażeń. Kocham wyspy greckie za gościnność i serca ich mieszkańców, które przepełnione są spokojem, radością i słońcem. Uwielbiam Włochy za kulturę, kuchnię, sielankowe krajobrazy, zmysłowość, umiłowanie piękna i dobrego designu. Lubię Amerykę za otwartość i uprzejmość jej mieszkańców, zawsze gotowych, żeby porozmawiać z turystami, przybywającymi z odległych stron świata. Odwiedzam Azję, kiedy potrzeba mi mocnych wrażeń, ale też spokoju, którego można zaznać izolując się w tamtejszych krańcach od reszty świata. Ostatnio coraz częściej podróżuję po Polsce, decydując się na agroturystykę, będąc jednocześnie pod wrażeniem bogactwa i różnorodności oferty hotelowej, która jest na coraz wyższym poziomie.
Kocham podróże nie tylko z dzieckiem, ale też tylko we dwoje. Jest to nam czasem potrzebne, tylko MY, ja i on. Dwa razy w roku potrzebujemy czasu dla siebie. Dzięki temu ładujemy baterie, skupiamy się wyłącznie na sobie, nadrabiamy zaległości, omawiamy ważne sprawy na przyszłość, wspominamy, albo też rozmawiamy o niczym, gdy tylko mamy taką ochotę. Dyskutujemy o naszej rodzinie, szczęściu, które staramy się pielęgnować oraz tęsknocie za naszym dzieckiem. Wyjazdy we dwoje są bardzo ważne, bo pozwalają uśmiechać się do siebie częściej :)
Podróżując, interesuje mnie inny styl życia, codzienne zwyczaje, lokalne smaki i relacje między ludźmi. Dzięki temu zaspokajam swoją ciekawość świata, wracam z cudowną energią, mając siłę zmierzyć się z codziennością. Nieustannie planuję nowe podróże, rodzinne i tylko we dwoje. Lubimy uśmiechnięty, radosny, pozytywny świat. Kochamy to samo, mamy te same potrzeby i tą samą energię. Wyjazdy wzmacniają nas jako parę i rodzinę, bo uzmysławiają nam, jakie mamy szczęśliwe życie. I choć jak każdemu, na co dzień czasami puszczają nam nerwy i omijamy siebie łukiem, to wiemy, że w dzisiejszych czasach zgrana rodzina to prawdziwa wartość, o którą warto dbać. Dlatego też umiemy prosić o pomoc, gdy trzeba, o opiekę nad dzieckiem, żebyśmy mogli mieć czas tylko dla siebie. Szczęśliwi rodzice, to szczęśliwe dziecko i tego się trzymam!